1/25/2021

Filmy chrześcijańskie 2020 | „Posłaniec ewangelii” (Dubbing PL)

 

 


Filmy chrześcijańskie 2020 | „Posłaniec ewangelii” (Dubbing PL)


Chrześcijanka Chen Yixin od wielu lat wierzy w Pana i spotkało ją wielkie szczęście, ponieważ mogła być świadkiem powrotu Pana Jezusa w dniach ostatecznych – Boga Wszechmogącego! Dzięki słowom Boga Wszechmogącego pojęła, że Bóg bardzo pragnie zbawić ludzkość, a także zrozumiała misję oraz odpowiedzialność, która ciąży na stworzeniu Bożym, dlatego zaczęła głosić ewangelię i dawać świadectwo dzieła Bożego w dniach ostatecznych. W tym celu podróżuje do wielu miast i prowincji, gdzie wciąż i wciąż spotyka się z represjami i wykluczeniem z kręgów religijnych, a także jest ścigana i doświadcza prześladowań ze strony rządu KPCh. Znosi wiele cierpień. Jednakże dzięki przewodnictwu słów Bożych nie przerywa swojej misji, nie lęka się niebezpieczeństwa i odważnie brnie naprzód…

Zobacz więcej: Filmy religijne 2019

1/24/2021

Pytanie 6: Dlaczego w dniach ostatecznych Bóg pod cielesną postacią Syna człowieczego czyni dzieło sądu? Jaka jest różnica między zmartwychwstałym ciałem duchowym Pana Jezusa a Jego ucieleśnieniem pod postacią Syna człowieczego?

 

Odpowiedź:


Większość wierzących uważa, że przychodząc ponownie, Pan objawi się im w Swoim ciele duchowym, czyli w duchowym ciele Pana Jezusa, w którym On ukazywał się człowiekowi przez czterdzieści dni po zmartwychwstaniu. Dla nas wierzących to jest całkiem jasne. Zewnętrznie duchowe ciało Pana Jezusa po Jego zmartwychwstaniu wygląda tak samo jak Jego postać cielesna, lecz ciała duchowego nie ogranicza świat materialny, przestrzeń ani miejsce. Ono może swobodnie się pojawiać i znikać, u ludzi wzbudzając szok i zdumienie. Opisy tego zawarte są w Biblii. Zanim Pan Jezus został ukrzyżowany, mówił i działał w zwykłym człowieczeństwie ciała. Kiedy wyrażał prawdę, nawiązywał kontakty z ludźmi lub czynił cuda, ludziom się wydawało, że jest normalny pod każdym względem. Ludzie naprawdę widzieli Jego ciało, On prawdziwie czynił Swoje dzieło, prawdziwie cierpiał męczarnie i płacił za to Swoją cenę. W końcu właśnie to ciało zostało przybite do krzyża jako ofiara za grzechy człowieka, wypełniając w ten sposób Boże dzieło odkupienia. To jest powszechnie uznany fakt. Pomyślcie przez chwilę. Gdyby dzieło czyniło duchowe ciało Pana Jezusa, to czy mógłby On przestawać z ludźmi i prowadzić z nimi normalne rozmowy? Czy mógłby prawdziwie cierpieć męki i zapłacić za to Swoją cenę? Czy mógłby zostać przybity do krzyża? Nic z tego nie byłoby możliwe. Gdyby dzieła dokonywało Jego ciało duchowe, to czy my ludzie moglibyśmy swobodnie się z Nim kontaktować? Czy ujawnilibyśmy swoje zepsute usposobienia? Czy formowalibyśmy pewne pojęcia o Nim? Czy ośmielalibyśmy się buntować przeciwko Bogu i dowolnie Go osądzać? To byłoby niemożliwe! Wszyscy ludzie są przepojeni normalnym człowieczeństwem, wszyscy podlegają ograniczeniom świata materialnego, przestrzeni i miejsca. Proces myślowy człowieka też jest normalny. Gdyby ludzie mieli mieć kontakt z dziełem ciała duchowego, byliby przerażeni i ogarnięci paniką. Ich myśli stałyby się szalone i maniakalne. W obliczu takiej sytuacji Bóg czułby się zmuszony odnieść sukces w Swoim dziele zbawienia ludzkości. Zatem wynik osiągnięty poprzez działanie w formie zwyczajnego człowieczeństwa znacznie przewyższa działanie w formie ciała duchowego. Na przestrzeni wieków wybrany lud Boga nigdy nie doświadczył dzieł duchowego ciała Boga. Z pewnością nie byłoby stosowne, żeby ciało duchowe bezpośrednio wyrażało prawdę, kontaktowało się z ludźmi i kierowało kościołami.


Dzieło sądu, którego dokonuje drugie przyjście Boga w dniach ostatecznych, wykorzystuje wyrażenie „oczyścić”, „zbawić” i „uczynić człowieka doskonałym”. Jego celem jest ujawnienie i wykluczenie ludzi, rozdzielenie według ich rodzajów, a potem nagrodzenie dobrych i ukaranie grzesznych. Gdyby Bóg miał się człowiekowi objawić w formie Swojego ciała duchowego, wszyscy ludzie, dobrzy i źli, padliby przed Nim na twarz, więc w jaki sposób On miałby oddzielić dobrych od złych? Poza tym gdyby Bóg miał się objawić w Swoim ciele duchowym, człowieka ogarnęłaby panika, a na całym świecie zapanowałby chaos. Gdyby tak się stało, w jaki sposób Bóg miałby normalnie wypełnić Swoje dzieło sądu w dniach ostatecznych? Podobnie w jaki sposób Bóg mógłby zrealizować Swój plan zgromadzenia przed katastrofą ludzi, którzy wypełniają wolę Bożą? Zatem w dniach ostatecznych Bóg nadal musi objawiać się w ludzkim ciele jako Syn człowieczego ze zwykłym człowieczeństwem. Jedynie tak może On działać i żyć w świecie ludzi i tylko tak może On wyrażać prawdę, sądzić i oczyszczać człowieka w sposób praktyczny, by człowiek mógł zostać wyrwany z wpływów Szatana, zbawiony przez Boga oraz by mógł się stać ludem Bożym. Wcielony Pan Jezus działał w zwykłym człowieczeństwie dla odkupienia ludzkości. Zmartwychwstałe duchowe ciało Pana Jezusa ukazało się człowiekowi tylko na dowód na to, że Pan Jezus był wcieleniem Boga. Stało się tak dla umocnienia wiary człowieka. Zatem duchowe ciało Boga przybyło tylko, by ukazać się człowiekowi, a nie działać. Bóg wcielony musi mieć zwykłe człowieczeństwo, by mógł działać wśród ludzi oraz doprowadzić do odkupienia i zbawienia ludzkości. Jeśli więc Bóg pragnie w pełni zbawić ludzkość w swoim dziele sądu w dniach ostatecznych, musi stać się ciałem i dla osiągnięcia najlepszych wyników czynić Swoje dzieło jako zwykły człowiek. Z pewnością by czynić dzieło sądu w dniach ostatecznych, On nie objawi się człowiekowi w duchowym ciele Pana Jezusa. My wszyscy jako wierzący musimy to dobrze zrozumieć.


Aby jeszcze lepiej zrozumieć znaczenie wcielenia, przeczytajmy fragment słowa Boga Wszechmogącego. Bóg Wszechmogący mówi: „Staje się ciałem, ponieważ ciało również może posiadać władzę, i jest On w stanie realizować swoje dzieło wśród ludzi w sposób praktyczny, który jest widoczny i namacalny dla człowieka. Takie dzieło jest dużo bardziej realistyczne niż wszelkie dzieła dokonywane przez Ducha Boga posiadającego całą władzę, a rezultaty tej pracy są również widoczne. Jest tak, ponieważ Boże wcielenie może przemawiać i pracować w sposób praktyczny; zewnętrzna postać Jego cielesności nie ma żadnej władzy i człowiek może się do niej zbliżyć. Jego istota niesie za sobą władzę, lecz Jego władza nie jest widoczna dla nikogo. Kiedy On przemawia i działa, człowiek nie jest w stanie wykryć istnienia Jego władzy; to nawet korzystniejsze dla Jego faktycznego dzieła. (…) Jeżeli Bóg nie staje się ciałem, pozostaje Duchem, który jest zarazem niewidzialny i nienamacalny dla człowieka. Człowiek jest stworzeniem cielesnym; człowiek i Bóg należą do dwóch różnych światów i mają różną naturę. Duch Boga jest niezgodny z cielesnym człowiekiem i nie mogą powstać pomiędzy nimi żadne relacje; co więcej, człowiek nie może stać się duchem. I dlatego Duch Boga musi stać się jednym ze stworzeń i dokonać Jego pierwotnie zamierzonego dzieła. Bóg może zarówno wznieść się na najwyższe miejsce jak i poniżyć się poprzez stanie się człowiekiem stworzonym, pracując i żyjąc wśród ludzi, ale człowiek nie może wznieść się na najwyższe miejsce i stać duchem, a tym bardziej nie może on zejść w miejsce najniższe. I dlatego Bóg musi stać się ciałem, aby dokonać swego dzieła” („Tajemnica Wcielenia (4)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).


„Niektóre cechy wcielonego Boga odbiegają od ludzkich wyobrażeń na Jego temat; ludzie wyobrażają sobie, że te rzeczy są niewidzialne, nietykalne i tajemnicze oraz że może On o czymś wiedzieć, nie będąc ograniczonym przestrzenią czy geografią. Jeśli tak jest, wówczas nie jest to ciało fizyczne, ale ciało duchowe. Jezus, po tym, jak został przybity do krzyża, a następnie zmartwychwstał, mógł przejść przez zamknięte drzwi, ale był to zmartwychwstały Jezus. Przed zmartwychwstaniem nie mógłby przejść przez ścianę. Był ograniczony czasem, przestrzenią i geografią. To normalny aspekt ciała” („Jak rozumieć relację między ciałem a duchem Boga” w księdze „Zapisy przemówień Chrystusa”).


„Ponieważ osądzeniu podlega człowiek, człowiek, który jest z ciała i został poddany zepsuciu, a duch szatana nie jest sądzony bezpośrednio, dzieło sądu nie jest wykonywane w świecie duchowym, ale między ludźmi. Nikt nie jest bardziej odpowiedni i nie ma lepszych kwalifikacji do dzieła osądzania zepsucia ciała człowieka, niż wcielony Bóg. Gdyby sąd był dokonywany bezpośrednio przez Ducha Bożego, to nie byłby wszechogarniający. Co więcej, takie dzieło byłoby trudne do zaakceptowania przez człowieka, ponieważ Duch nie jest w stanie stanąć twarzą w twarz z człowiekiem, a z tego powodu skutki nie byłyby natychmiastowe, tym bardziej człowiek nie byłby w stanie lepiej dostrzec nienaruszalnego usposobienia Bożego. Szatan może być w pełni pokonany tylko wtedy, gdy Bóg w ciele sądzi zepsucie ludzkości. Będąc tym samym, co człowiek, posiadając zwykłe człowieczeństwo, Bóg w ciele może bezpośrednio osądzać niesprawiedliwość człowieka; jest to znak Jego wrodzonej świętości i Jego niezwykłości. Tylko Bóg jest uprawniony i jest w stanie osądzić człowieka, bo cechuje się prawdą i sprawiedliwością, a więc może On osądzić człowieka. Ci, którzy są bez prawdy i sprawiedliwości nie są zdatni do sądzenia innych. Gdyby to dzieło zostało wykonane przez Ducha Bożego, nie byłoby zwycięstwem nad szatanem. Duch jest z natury bardziej wzniosły niż istoty śmiertelne, a Duch Boży jest z natury święty i triumfuje nad ciałem. Gdyby Duch wykonywał to dzieło bezpośrednio, nie byłby w stanie osądzić całego nieposłuszeństwa człowieka i nie mógłby ujawnić całej jego niesprawiedliwości. Ponieważ dzieło osądzania jest również wykonywane poprzez ludzkie koncepcje Boga, a człowiek nigdy nie miał żadnych koncepcji Ducha, dlatego Duch nie jest w stanie lepiej odsłonić nieprawości człowieka, a tym bardziej całkowicie ujawnić takiej nieprawości. Wcielony Bóg jest wrogiem wszystkich tych, którzy Go nie znają. Osądzając ludzkie koncepcje i sprzeciw wobec Niego, ujawnia On całe nieposłuszeństwo ludzkości. Efekty Jego dzieła w ciele są bardziej widoczne niż efekty dzieła Ducha. A zatem osądzenie całej ludzkości nie jest wykonywane bezpośrednio przez Ducha, ale jest dziełem Boga wcielonego” („Zepsuta ludzkość jeszcze bardziej potrzebuje wybawienia przez ucieleśnionego Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).


„Tylko stając się ciałem mógł On osobiście sprawić, aby Jego słowa trafiły do uszu wszystkich i żeby wszyscy, którzy mają uszy mogli usłyszeć Jego słowa i przyjąć Jego dzieło osądzania słowem. Tyle, że taki rezultat osiągnęło Jego słowo, nie zaś pojawienie się Ducha, który przeraził człowieka zmuszając go do uległości. Tylko poprzez takie praktyczne i niezwykłe dzieło dawne usposobienie człowieka, głęboko ukryte przez wiele lat, może zostać w pełni ujawnione, aby człowiek mógł je rozpoznać i zmienić. Jest to praktyczne dzieło Boga wcielonego; przemawia On i przeprowadza sąd w sposób praktyczny, aby osiągnąć rezultaty osądzania człowieka słowem. Jest to władza Boga wcielonego i znaczenie Bożego wcielenia” („Tajemnica Wcielenia (4)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).


Słowo Boga Wszechmogącego jasno pokazuje różnicę między dziełem Boga w ciele duchowym i dziełem Boga wcielonego. Również w pełni wyjaśnia znaczenie dzieła Bożego w Jego wcieleniu. Pomimo tego, że duchowe ciało Pana Jezusa może objawiać się ludziom i stawać z nimi twarzą w twarz, ciało duchowe nadal pozostaje niezgłębione, tajemnicze i nieprzystępne dla ludzi. On napełnia ich serca strachem i obawami oraz sprawia, że zachowują pełen szacunku dystans. Ponieważ ciało duchowe Pana Jezusa nie może normalnie nawiązywać kontaktów z człowiekiem i nie może normalnie pracować i mówić wśród ludzi, On jest niezdolny zbawić ludzkość. Jednakże Bóg wcielony jest inny. On może oddziaływać na ludzi w sposób praktyczny i realny. Może dostarczać człowiekowi wodę i pożywienie, tak jak Pan Jezus, żyjąc wśród ludzi, mógł wyrażać prawdę, by zaopatrywać człowieka w dowolnym czasie i miejscu. Jego uczniowie często siadali z Nim, słuchali Jego nauk i szczerze z Nim dyskutowali. On bezpośrednio dawał im wodę i przewodził nimi Gdy mieli jakieś kłopoty lub trudności, Pan Jezus pomagał im je rozwiązać. Byli obdarowywani ogromną ilością środków do życia. Boga uważali za życzliwego i uroczego. Z tego powodu mogli prawdziwie miłować Boga i być Mu posłusznymi. Jedynie wtedy, gdy wcielenie Boga zjawia się w świecie człowieka, mamy możliwość nawiązania bezpośredniego kontaktu, doświadczenia i poznania Boga. Wyłącznie wtedy jesteśmy w stanie na własne oczy zobaczyć Bożą cudowność, mądrość i praktyczne zbawienie ludzkości. Oto jeden aspekt znaczenia i praktycznej wartości dzieła Boga wcielonego. Ciało duchowe zwyczajnie nie może osiągnąć takich rezultatów.


Ta rozmowa pozwoliła nam zrozumieć jeden fakt. Jedynie będąc wcieleniem jako Syn człowieczy i działając w zwykłym człowieczeństwie Bóg może właściwie osądzać, podbić i oczyszczać człowieka. Ciało duchowe Pana Jezusa nie mogłoby w Swoim dziele osiągnąć takich samych rezultatów. Na początku, kiedy Bóg stanie się ciałem jako Syn człowieczy, by wśród ludzi wypełniać dzieło osądzenia i oczyszczenia, my ludzie będziemy Go traktować jak zwykłego człowieka, ponieważ jeszcze nie odróżniamy, kto naprawdę jest wcieleniem Boga. Będziemy nawet formułować poglądy dotyczące słowa i dzieła Bożego, będziemy traktować Chrystusa bez należytego szacunku i odmawiać Mu posłuszeństwa. Będziemy mówić fałszywie, żeby Go zmylić, będziemy Go osądzać, sprzeciwiać się Mu, a nawet Go potępiać. Przed Chrystusem w pełni objawi się arogancja, bunt i opór nas, ludzi. Jak mówi Bóg Wszechmogący: „Skażone usposobienie, bunt i opór człowieka są wystawiane na światło na widok Chrystusa, a bunt i opór okazany w takiej chwili są bardziej absolutne i pełne niż jakiekolwiek inne. To dlatego że Chrystus to Syn człowieczy i posiada w sobie zwykłe człowieczeństwo, a człowiek ani nie ceni, ani Go nie szanuje. Dzieje się tak, bo Bóg mieszka w ciele, w którym bunt człowieka zostaje obnażony żywo i dokładnie. Dlatego powiadam, że nadejście Chrystusa wydobyło bunt całej ludzkości i przyniosło naturze ludzkości silną ulgę. Nazywa się to »kuszeniem tygrysa by zszedł z góry« oraz »wywoływaniem wilka z lasu«” („Ci, którzy nie są zgodni z Chrystusem, z pewnością są przeciwnikami Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Bóg osądza, przycina i traktuje ludzkość stosownie do jej rzeczywistego buntu i oporu. Dzieło Boże jest prawdziwe praktyczne i ujawnia ludzi takimi, jacy są. W obliczu takich dowodów ci, którzy są w stanie przyjąć prawdę, będą w pełni przekonani i przyznają się do swego buntu i oporu. Oni również staną się świadomi świętego, sprawiedliwego i nienaruszalnego usposobienia Boga i będą w stanie z pokorą przyjąć osądzenie Boga i karę, aby mogli zostać podbici i zbawieni przez praktyczne dzieło Boże. Jak mówi Bóg Wszechmogący: „Wcielony Bóg jest wrogiem wszystkich tych, którzy Go nie znają. Osądzając ludzkie koncepcje i sprzeciw wobec Niego, ujawnia On całe nieposłuszeństwo ludzkości. Efekty Jego dzieła w ciele są bardziej widoczne niż efekty dzieła Ducha. A zatem osądzenie całej ludzkości nie jest wykonywane bezpośrednio przez Ducha, ale jest dziełem Boga wcielonego. Bóg w ciele może być widziany i dotykany przez człowieka, i Bóg w ciele może całkowicie podbić człowieka. W swojej relacji z Bogiem w ciele człowiek przechodzi od sprzeciwu do posłuszeństwa, od prześladowań do akceptacji, od koncepcji do wiedzy i od odrzucenia do miłości. Są to efekty dzieła Boga wcielonego. Człowiek zostaje zbawiony tylko przez zaakceptowanie Jego osądu, dopiero stopniowo poznaje Go poprzez słowa padające z Jego ust, jest zdobywany przez Niego w czasie swego sprzeciwu wobec Niego i otrzymuje od Niego życie, kiedy przyjmuje Jego karcenie. Wszystko to jest dziełem Boga w ciele, a nie dziełem Boga w Jego tożsamości Ducha” („Zepsuta ludzkość jeszcze bardziej potrzebuje wybawienia przez ucieleśnionego Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). A zatem człowiek będzie w pełni oczyszczony i zbawiony, jeśli dzieła sądu w dniach ostatecznych dokona wcielenie Boga.


z książki „Klasyczne pytania i odpowiedzi o ewangelia królestwa”


Zalecenie: Powtórne przyjście Chrystusa

1/23/2021

Pan Jezus przybył potajemnie przed nadejściem katastrof „Pukanie do drzwi” | Film chrześcijański

 

 



Pan Jezus przybył potajemnie przed nadejściem katastrof „Pukanie do drzwi” | Film chrześcijański


Pan Jezus przybył potajemnie przed nadejściem katastrof „Pukanie do drzwi” | Film chrześcijański
Dwa tysiące lat temu Pan Jezus przepowiedział: „O północy zaś rozległ się krzyk: Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” (Ewangelia Mateusza 25:6). „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną”. (Objawienie Jana 3:20). Od dwóch tysięcy lat wierzący w Pana uważnie Go wypatrują i czekają, aż zapuka do ich drzwi. Jak zatem zapuka do drzwi człowieka, kiedy powróci? W dniach ostatecznych niektórzy ludzie dali świadectwo powrotu Pana Jezusa jako wcielonego Boga Wszechmogącego, który dokonuje dzieła osądzania w dniach ostatecznych. Wieści te wstrząsnęły całym religijnym światem.
Yang Aiguang, bohaterka filmu, wierzy w Pana od wielu lat i zawsze chętnie naucza i angażuje się w pracę na rzecz kościoła, czekając na Jego powrót. Pewnego dnia do jej drzwi puka dwoje ludzi. Mówią Aiguang i jej mężowi, że Pan Jezus powrócił i dzielą się z nimi słowami Boga Wszechmogącego. Oboje są bardzo przejęci słowami Boga Wszechmogącego, ale ponieważ Yang Aiguang od dawna żyje w świecie błędnych informacji, ograniczana i oszukiwana przez pastorów i starszych, wyrzuca świadków Kościoła Boga Wszechmogącego za drzwi. Po tym zdarzeniu świadkowie jeszcze wielokrotnie pukają do jej drzwi i czytają jej słowa Boga Wszechmogącego, niosąc świadectwo dzieła Boga w dniach ostatecznych. Przez cały ten czas przeszkadza jej jednak i miesza w głowie pastor, dlatego kobieta długo się waha. Jednak poprzez słuchanie słów Boga Wszechmogącego Yang Aiguang zaczyna rozumieć prawdę oraz dostrzegać plotki i błędne informacje propagowane przez pastorów i starszych. Wreszcie zaczyna też rozumieć, w jaki sposób powracający w dniach ostatecznych Pan puka do drzwi ludzi, i jak powinniśmy Go powitać. Kiedy jej wątpliwości zostają rozwiane, Yang Aiguang słyszy wreszcie głos Boga i dociera do niej, że Bóg Wszechmogący jest naprawdę powracającym Panem Jezusem!


Zobacz więcej: Filmy religijne za darmo

1/22/2021

Pytanie 5: Pan Jezus był wcielonym Bogiem; nie da się temu zaprzeczyć. Teraz niesiecie świadectwo o tym, że Wszechmogący Bóg jest Panem Jezusem, który powrócił w ciele, ale duchowni i starsi mówią, że to, w co wierzycie, to tylko człowiek, mówią, że zostaliście oszukani.

 

Odpowiedź:


Wasza wiara w Pana Jezusa jako wcielenie Boga nie jest fałszywa. Lecz dlaczego wierzycie w Pana Jezusa? Czy naprawdę myślicie o Panu Jezusie jak o Bogu? Wierzycie w Pana Jezusa z powodu tego, co zostało spisane w Biblii, i przez dzieło Ducha Świętego. Ale bez względu na to, co powiecie, skoro osobiście nie widzieliście Pana Jezusa, czy ośmielicie się powiedzieć, że znacie Pana Jezusa? W swojej wierze w Pana jedynie powtarzacie słowa Piotra, który powiedział, że Pan Jezus jest Chrystusem, Synem Boga żywego, ale czy wierzycie, że Pan Jezus jest manifestacją Boga, że sam jest Bogiem? Czy ośmielicie się powiedzieć, że dostrzegacie boską istotę Pana Jezusa? Czy ośmielicie się zapewnić, że Gdyby Pan Jezus miał ponownie przyjść wyrażając prawdę, rozpoznalibyście Jego głos? Wasza wiara w Pana Jezusa to nic więcej jak wiara w te dwa słowa – „Pan Jezus”. Wierzycie jedynie w jego imię. Nie rozumiecie boskiej istoty Pana Jezusa. Jeśli rozumiecie, dlaczego nie potraficie odróżnić głosu Ducha Bożego? Dlaczego nie uznacie, że prawda, którą wyraża Bóg Wszechmogący, pochodzi od Boga i jest głosem i słowem Ducha Świętego? To, co dziś zobaczyłem, jak odrzucacie głos Boga i prawdę, którą On wyraża, upewnia mnie w tym, że nie znacie Boga wcielonego! Gdybyście się urodzili dwa tysiące lat temu, w czasach, gdy Pan Jezus wygłaszał Swoje kazania i czynił Swoje dzieło, w potępianiu Pana Jezusa z pewnością dołączylibyście do żydowskich wysokich kapłanów, skrybów i faryzeuszy. Czy tak właśnie nie jest? Żydowscy wysocy kapłani, skrybowie i faryzeusze przez wiele lat wierzyli w jedynego Boga, ale dlaczego nie uznali Pana Jezusa? Dlaczego przybili Go do krzyża? O co chodziło? Dlaczego duchowni i starsi świata religijnego w dniach ostatecznych nie słyszą głosu Ducha Świętego? Dlaczego wciąż potępiają dzieło osądzenia Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych? Czy ktoś, kto wierzy w Boga, ale nie uznaje Bożego wcielenia, jest antychrystem? Przywódcy żydowscy sprzeciwiali się i potępiali Pana Jezusa, Boga wcielonego. Wszyscy oni byli antychrystami, których obnażyło dzieło Boże. A jeśli chodzi o duchownych i starszych świata religijnego w dniach ostatecznych, którzy sprzeciwiają się i potępiają wcielonego Boga Wszechmogącego, czy oni również nie są antychrystami, których obnażyło dzieło Boże? Wszyscy wyraźnie widzimy, że oni wszyscy, większość duchownych i starszych świata religijnego sprzeciwiają się i potępiają dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych. Patrzą na dzieło Boga Wszechmogącego, lecz go nie widzą, słuchają Jego słów, lecz ich nie rozumieją. Bóg Wszechmogący wyraził całą prawdę, by oczyścić i zbawić ludzkość. On podbił, zbawił i stworzył grupę zwycięzców. Ewangelia o królestwie rozchodzi się na cały świat i tego nie da się powstrzymać! Czy to możliwe, żeby duchowni i przywódcy świata religijnego nie rozumieli faktów dzieła Bożego? Jak mogą nadal mówić coś tak śmiesznego jak: „Wiara w Boga Wszechmogącego to wiara w człowieka”? O co w tym chodzi? Rzecz w tym, że wielu wierzy w jakiegoś nieokreślonego Boga wysoko w niebiosach, lecz tylko nieliczni znają Boga wcielonego. Czyż tak nie jest? Dlaczego Pan Jezus potępiał tych faryzeuszy, którzy Mu się sprzeciwiali? Ponieważ wierzyli jedynie w jakiegoś nieokreślonego Boga wysoko w niebiosach, lecz potępiali i sprzeciwiali się Bogu wcielonemu.

Wysocy kapłani, skrybowie i faryzeusze wyraźnie widzieli władzę i siłę słów i dzieła Pana Jezusa. Jak więc mogli bezwstydnie sprzeciwiać się Panu Jezusowi, potępiać Go i bluźnić przeciwko Niemu? Powiedzieli, że On wypędzał demony przez Belzebuba, władcę demonów, i że chciał oszukać ludzi, a nawet przybili go żywcem do krzyża. Czego to dowodzi? Czy nie zrobili tego wszystkiego, bo postrzegali Pana Jezusa jako zwykłego człowieka? Tak jak powiedzieli: „Czyż to nie Nazarejczyk, syn cieśli?” W pojęciu faryzeuszy ciało Boga wcielonego powinno posiadać cechy nadprzyrodzone. Powinien On mieć wielką posturę i potężną budowę, heroiczną postawę i władczą osobowość. Jego słowa powinny mieć wstrząsające i ogłuszające brzmienie, powinny budzić strach w sercach ludzi tak, by nikt nie ośmielił się do Niego zbliżyć. W przeciwnym razie nie można Go było uważać za Boga. W istocie nie mieli najmniejszego pojęcia o tym, co znaczy wcielenie, oraz nie poszukiwali słowa Pana Jezusa i dzieła prawdy, by poznać usposobienie Boga i wszystko to, czym Bóg jest i co posiada. Uważali Pana Jezusa za zwykłego człowieka, przez swoje złudzenia i poglądy osądzali Go i bluźnili przeciwko Niemu. Oto dowód, że chociaż wierzyli w Boga, nie znali Go i nawet Mu się sprzeciwiali. Zatem duchowni i starsi świata religijnego mówią, że Ten, w którego wierzymy, jest tylko człowiekiem. To wcale nie różni się od tego, jak wysocy kapłani, skrybowie i faryzeusze potępiali wyznawców Pana Jezusa. Jak widzicie, większość duchownych i starszych świata religijnego nie różni się od niegdysiejszych obłudnych faryzeuszy. Oni wszyscy wierzą w Boga, jednocześnie sprzeciwiając się Mu. To dranie, którzy tylko uznają jakiegoś nieokreślonego Boga wysoko w niebiosach, jednocześnie odrzucając samego Chrystusa! Jakie mają prawo, by potępiać tych, którzy przyjmują Chrystusa i są Mu posłuszni?

W dniach ostatecznych Bóg przyszedł ponownie w ciele, by wyrazić swoje słowo i czynić swe dzieło wśród ludzi. Tym razem zjawił się jako wcielony Bóg Wszechmogący. Wydaje się, że w swojej zewnętrznej powierzchowności Bóg Wszechmogący wygląda jak zwykła osoba, która realnie żyje wśród ludzi i uczestniczy w ich życiu. On wyraża prawdę zgodnie z potrzebami człowieka i wypełnia dzieło osądzenia zaczynając od domu Bożego. Doświadczając dzieła Boga Wszechmogącego na własne uszy usłyszeliśmy słowo Boga Wszechmogącego. Na własne oczy zobaczyliśmy, jak On wyjawia tajemnice Bożego planu zarządzania, czyli szczegóły trzech etapów Bożego dzieła zbawienia ludzkości, cel Bożego planu zarządzania, tajemnicę wcielenia, jak Szatan deprawuje ludzkość, istotę i prawdę deprawacji człowieka przez Szatana, jak Bóg oczyszcza, zbawia i doskonali człowieka, znaczenie i cel Bożego dzieła osądzenia, kogo Bóg miłuje, a kogo przeklina, kto będzie zbawiony, a kto zniszczony, przeznaczenie człowieka, koniec wielu rodzajów ludzi oraz w jaki sposób zostanie ustanowione królestwo Boże na Ziemi itd. Wyrażając te prawdy Bóg Wszechmogący również osądza i obnaża szatańskie usposobienie człowieka, jego naturę oraz istotę sprzeciwu wobec Boga, pozwalając nam ujrzeć istotę naszego całkowitego zepsucia przez Szatana, zrozumieć naszą niewiedzę i samouwielbienie, naszą zdradliwość i egoizm, to, że nie ma w nas niczego z człowieczeństwa i jak bardzo jesteśmy niegodni żyć w obecności Boga. A mimo to Bóg stał się ciałem, skromnie się ukrył i żył wśród ordynarnych i zdeprawowanych ludzi, wyrażając prawdę, by osądzić, obnażyć i zbawić człowieka. Mocno odczuliśmy, że istota życia Boga jest bardzo dobra i szlachetna. Miłość Boga dla ludzkości jest taka prawdziwa! Doświadczając osądzenia Bożego poprzez słowo od razu zapoznaliśmy się ze sprawiedliwym, świętym i nienaruszalnym Bożym usposobieniem i odczuliśmy władzę i siłę słowa Boga Wszechmogącego. I chociaż nie wiedzieliśmy, że w naszych sercach wzrastała cześć dla Boga, zaczęliśmy poszukiwać prawdy i nasze usposobienie zaczęło się zmieniać. Właśnie wtedy naprawdę zrozumieliśmy, że wcielony Bóg Wszechmogący wyraził całą prawdę, by nas oczyścić i zbawić, pozwalając nam pozbyć się zuchwałości, zdradliwości i naszego szatańskiego usposobienia oraz żyć na podobieństwo uczciwej osoby. Bóg Wszechmogący żyje wśród nas, przechadzając się w kościołach. Zewnętrznie jest jak zwykły człowiek, a mimo to wyraża prawdę i uosabia sprawiedliwe usposobienie Boże i wszystko to, czym Bóg jest i co posiada. Ci, którzy za Nim idą i doświadczają Jego dzieła, otrzymali prawdę, drogę i życie. Oni widzą, że Bóg działa w sposób praktyczny i mądry. Widzą, jak skromny i ukryty jest Bóg, jaki jest wspaniały, że nie jest arogancki i że Boże usposobienie nie jest zepsute. To by się zgadzało ze zdrowym rozsądkiem, że Bóg, Najwyższy, obleka się w ciało wysokie i potężnej budowy, które człowiek byłby zmuszony czcić. Jednak Bóg tego nie zrobił. By zbawić zepsutego człowieka, Bóg przybrał zwyczajne ciało, typowe dla przeciętnego człowieka, i zamieszkał wśród nas, zdeprawowanych ludzi. On wyraża słowa, osądza i zaopatruje nas według naszych potrzeb. Bóg jest wcielony jako mizerny człowiek i już wycierpiał wielkie niegodziwości i cierpienie. Ponadto Bóg cierpiał oszczerstwa, potępienie i sprzeciw zepsutej ludzkości, jak też ściganie i prześladowania ze strony władz Komunistycznej Partii Chin, a jednak w swej niezgłębionej sile woli nie przestaje wyrażać prawdy i realizować dzieła zbawienia ludzkości. By zbawić ludzkość, Bóg cierpiał niewiarygodne męki. Boża miłość wobec ludzkości jest taka prawdziwa! Widzimy, jaki Bóg jest święty i wspaniały! Nie ma słów, które by Go opisały! Wszechmogący Bóg zbliża nas do Boga, stawia z Nim oko w oko, abyśmy mogli Go ujrzeć, poznać Go i prawdziwie umiłować. W ten sposób pozwala nam otrzymać Bożą doskonałość, byśmy mogli naprawdę czcić Boga i być Mu posłusznymi. Wszyscy uznaliśmy w naszych sercach, że Bogiem Wszechmogącym, w którego wierzymy, jest Pan Jezus, który powrócił w ciele. On jest człowiekiem, ale również Bogiem. Bóg Wszechmogący jest jedynym Bogiem, Stwórcą nieba, ziemi i wszystkich rzeczy! Mimo to duchowni i starsi świata religijnego potępiają nas, myśląc, że wierzymy ledwie w człowieka. Pozwólcie, że spytam. Kto spośród całej ludzkości jest w stanie wyrażać prawdę i głos Boga? Kto spośród ludzi może realnie wypełnić dzieło oczyszczenia i zbawienia ludzkości? Kto spośród ludzi może pozwolić, by zepsutego człowieka dzięki doskonaleniu uczynić tym, który posiada prawdziwą wiedzę i jest posłuszny Bogu dzięki doświadczaniu Jego dzieła? Nie ma takiego człowieka, ani jednego! Tylko Bóg Wszechmogący jest zdolny czynić tak realne dzieło. Bóg Wszechmogący jest manifestacją Zbawiciela świata. On jest rzeczywistym Bogiem wcielonym. Jedynie Bóg Wszechmogący może zbawić ludzkość i wskazać jej wspaniały cel!

z książki „Klasyczne pytania i odpowiedzi o ewangelia królestwa”

Jeśli chodzi o pytanie, czym jest wcielenie i czym jest Chrystus, można powiedzieć, że to jest tajemnica prawdy, której nie rozumie żaden wierzący. Chociaż wierzący od tysięcy lat wiedzą, że Pan Jezus jest wcieleniem Boga, nikt nie rozumie tego wcielenia ani prawdziwej jego istoty. Dopiero teraz, kiedy przyszedł Bóg Wszechmogący dni ostatecznych, ten aspekt tajemnicy prawdy został człowiekowi objawiony. Zobaczmy, jak Bóg Wszechmogący to ujmuje.


Bóg Wszechmogący mówi: „Wcielenie oznacza, że Bóg pojawia się w ciele i przychodzi, aby wykonywać swoje dzieło na obraz ciała wśród ludzi, których stworzył. Aby więc Bóg mógł się wcielić, musi najpierw stać się ciałem – ciałem z normalnym człowieczeństwem; jest to najbardziej podstawowy warunek. W zasadzie implikacją wcielenia Boga jest to, że Bóg żyje i działa w formie cielesnej; Bóg w samej swojej istocie staje się ciałem, staje się człowiekiem” („Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

„Wcielony Bóg nazywany jest Chrystusem, a Chrystus jest ciałem przywdzianym przez Ducha Bożego. Ciało to nie przypomina żadnego cielesnego człowieka. Różnica polega na tym, że Chrystus nie jest z krwi i kości, lecz jest inkarnacją Ducha. Ma w sobie zarówno zwykłe człowieczeństwo, jak i całkowitą boskość. Jego boskości nie posiada żaden człowiek. Jego zwykłe człowieczeństwo podtrzymuje wszystkie Jego zwykłe działania podejmowane w ciele, podczas gdy Jego boskość wykonuje dzieło Samego Boga” („Istotą Chrystusa jest posłuszeństwo woli Ojca Niebieskiego” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

„Chrystus ze swoim zwykłym człowieczeństwem jest ciałem, w którym zrealizował się Duch – ciałem, posiadającym zwykłe człowieczeństwo, normalny rozsądek i ludzkie myśli. »Zrealizowanie się« oznacza Boga stającego się człowiekiem, Ducha stającego się ciałem. Mówiąc prościej, to dzieje się wtedy, gdy Sam Bóg zamieszkuje ciało ze zwykłym człowieczeństwem, przez które wyraża swoje boskie dzieło – to właśnie oznacza zrealizowanie się lub wcielenie” („Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

„Ponieważ jest On człowiekiem posiadającym istotę Boga, jest ponad wszystkimi stworzonymi ludźmi, ponad każdym człowiekiem, który może wykonywać dzieło Boże. Wśród wszystkich posiadających powłokę ludzką taką jak On, wśród wszystkich posiadających człowieczeństwo, tylko On sam jest wcielonym Bogiem, a wszyscy pozostali są stworzonymi ludźmi. Choć wszyscy oni posiadają człowieczeństwo, stworzeni ludzie posiadają jedynie człowieczeństwo, podczas gdy wcielony Bóg jest inny. W swoim ciele posiada On nie tylko człowieczeństwo, ale przede wszystkim boskość. Jego człowieczeństwo można dostrzec w wyglądzie zewnętrznym Jego ciała oraz w Jego codziennym życiu, ale Jego boskość trudno dojrzeć. Ponieważ Jego boskość wyraża się wyłącznie wtedy, kiedy posiada On człowieczeństwo, nie mając w sobie nic tak nadprzyrodzonego, jak wyobrażają to sobie ludzie, zobaczenie jej jest dla ludzi niezwykle trudne. (…) Ponieważ Bóg staje się ciałem, Jego istota staje się połączeniem człowieczeństwa i boskości. Połączenie to nazywa się Samym Bogiem – Samym Bogiem na ziemi” („Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

Ze słów Boga Wszechmogącego dowiadujemy się, że wcielenie oznacza Ducha Bożego obleczonego w ciało. To znaczy, że Duch Boży materializuje się w ciele o zwyczajnych, ludzkich cechach i ludzkim rozumowaniu. Tym samym staje się pospolitym, zwyczajnym człowiekiem, który działa i przemawia wśród ludzi. To ciało cechuje zwykłe człowieczeństwo, ale zachowuje pełnię boskości. Chociaż z pozoru Jego ciało jest zwykłe, typowe, może On dokonywać dzieła Bożego. Może wyrażać głos Boży, może prowadzić ludzi i ich zbawiać. To dlatego, że zachowuje On pełną boskość. Pełna boskość oznacza, że to, co ma Duch Święty – czyli przyrodzone usposobienie Boga: świętą i sprawiedliwą istotę Bożą, wszystko to, co Bóg ma i czym jest, Jego wszechmoc i mądrość, Boską władzę i moc – wszystko to się ziszcza w ciele. Tym ciałem jest Chrystus. Jest on Bogiem praktycznym, który zszedł na ziemię, by dokonać swego dzieła i zbawić ludzkość. Z pozoru Chrystus wygląda jak zwykły, pospolity Syn Człowieczy, ale różni się w swej naturze od innych ludzkich istot stworzonych ręką Boga. Człowiek ma jedynie człowieczeństwo, nie ma w nim ani śladu natury boskiej. Chrystus zaś dysponuje nie tylko zwykłym człowieczeństwem, ale co ważniejsze, pełną boskością. Zatem ma istotę Bożą, może w pełni reprezentować Boga, sam jako Bóg wyraża wszelkie prawdy, wyraża Boże usposobienie i jest wszystkim, co Bóg ma i czym jest, obdarza człowieka prawdą, drogą i życiem. Żadne ludzkie stworzenie nie jest do tego zdolne. Chrystus działa i mówi, wyraża usposobienie Boga, oraz wszystko, co Bóg ma i czym jest w swoim ciele. Bez względu na to, jak wyraża słowo Boże i dokonuje Bożego dzieła, robi to w ramach swego zwykłego człowieczeństwa. Ma zwyczajne ciało, nie ma w nim nic nadnaturalnego. To dowodzi, że Bóg objawił się w ciele i stał się już zwykłym człowiekiem. To zwykłe, normalne ciało jest dowodem na to, że „Słowo ukazuje się w ciele”. Chrystus jest praktycznym Bogiem wcielonym. Ponieważ Chrystus ma pełną boskość, reprezentuje Boga, wyraża prawdę i zbawia ludzkość. Ponieważ Chrystus ma pełną boskość, może bezpośrednio wyrażać Słowo Boże, nie tylko je powtarzać czy przekazywać. Może wyrażać prawdę zawsze i wszędzie, karmiąc, pojąc i będąc pasterzem człowieka, przewodząc całej ludzkości. Tylko dlatego, że Chrystus ma pełną boskość i posiada Bożą tożsamość i istotę, możemy mówić, że jest wcieleniem Boga, czyli samym, praktycznym Bogiem.

Największa tajemnica wcielenia nie ma wiele wspólnego z tym, czy ciało Boga jest dużej postury, czy raczej przeciętnej. Chodzi raczej o to, że pełna boskość jest ukryta w pospolitym ciele. Żaden człowiek nie potrafi odkryć ani dostrzec ukrytej boskości. Tak samo jak wtedy, gdy Pan Jezus przybył, aby dokonać swego dzieła – gdyby nikt nie usłyszał Jego głosu, nie doświadczył Jego słowa i dzieła, nikt by nie rozpoznał, że Pan Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym. Dlatego wcielenie Boga jest najlepszym sposobem, by zejść w sekrecie między ludzi. Kiedy Pan Jezus przyszedł, nikt nie umiał poznać po Jego wyglądzie, czy jest Chrystusem, Bogiem wcielonym. Nikt nie umiał dostrzec boskości ukrytej pod Jego naturą ludzką. Dopiero gdy Pan Jezus wyraził prawdę i dokonał dzieła odkupienia ludzkości, człowiek odkrył, że Jego słowo ma władzę i moc. Dopiero wtedy ludzie zaczęli podążać za nim. Dopiero kiedy Pan Jezus ukazał się ludziom po zmartwychwstaniu, zrozumieli, że jest On wcielonym Chrystusem, Bogiem, który się ukazał. Gdyby nie wyraził prawdy i nie dokonał swego dzieła, nikt by za Nim nie poszedł. Gdyby nie niósł świadectwa, że jest Chrystusem, Bogiem, który się ukazał, nikt by Go nie poznał. Bo ludzie wierzą, że gdyby naprawdę był Bogiem wcielonym, Jego ciało musiałoby mieć nadnaturalne cechy. Według nich powinien być nadczłowiekiem dużej, potężnej postury, powinien górować nad innymi. Jego słowa powinny nieść władzę i moc, powinien też czynić znaki i cuda wszędzie, gdzie tylko się pojawi. Według nich taki powinien być Bóg, który stał się ciałem. Skoro z pozoru jest zwyczajny, podobny do zwykłego człowieka, posiada zwykłe człowieczeństwo, to nie może być wcieleniem Boga. Powtórzmy – kiedy Pan Jezus został wcielony, by przemawiać i dokonywać swego dzieła, to chociaż wyrażał prawdę i głos Boży – nikt Go nie poznawał. Ci, którzy byli świadkami czynów Pana Jezusa, mówili nawet: Czy to nie syn Józefa? Czy to nie Nazareńczyk? Dlaczego ludzie tak o Nim mówili? Dlatego, że Pan Jezus wydawał się z pozoru zwykłym człowiekiem. Był normalną, przeciętną osobą. Nie był szczególnie silny ani wyższy od innych. Dlatego nikt nie chciał Go przyjąć. Przecież dopóki był wcielony, miał cechy normalnego człowieka, jak sama nazwa wskazuje. Musiał pokazać ludziom, że ciało, w które odział się sam Bóg, to ciało pospolite i zwyczajne. Wygląda jak zwykły człowiek. Gdyby Bóg wybrał ciało superistoty, a nie zwykłego człowieka, całe znaczenie wcielenie straciłoby sens. Zatem Chrystusa musi cechować zwykłe człowieczeństwo. Tylko tak można dowieść, że jest On Słowem, które stało się ciałem.


Przeczytajmy kolejny fragment słów Boga Wszechmogącego: „Znaczenie wcielenia zasadza się na tym, że zwyczajny człowiek wykonuje dzieło Samego Boga. Oznacza to, że Bóg dokonuje swojego boskiego dzieła wśród ludzkości i w ten sposób pokonuje Szatana. (…) Jeżeli podczas pierwszego przyjścia Bóg nie posiadałby zwykłego człowieczeństwa do wieku lat dwudziestu dziewięciu – jeżeli zaraz po urodzeniu się mógłby dokonywać cudów, zaraz po opanowaniu zdolności mówienia mógłby mówić językiem niebios, zaraz po postawieniu stopy na ziemi byłby w stanie rozumieć wszystkie ziemskie sprawy, rozpoznawać myśli i intencje każdej osoby – taka osoba nie mogłaby zostać nazwana zwykłym człowiekiem, a takie ciało nie mogłoby zostać nazwane ciałem człowieka. Gdyby tak się stało w przypadku Chrystusa, sens i istota wcielenia Boga uległyby zatraceniu. To, że posiadał zwykłe człowieczeństwo, dowodzi, iż był Bogiem wcielonym. Fakt, że przeszedł normalny proces dorastania człowieka, dowodzi dalej, że był zwykłym ciałem. Co więcej, Jego dzieło jest wystarczającym dowodem na to, że był słowem Bożym, Duchem Bożym, stającym się ciałem. Bóg staje się ciałem ze względu na wymagania dzieła. Innymi słowy ten etap dzieła trzeba wykonać w ciele, w ramach zwykłego człowieczeństwa. Jest to warunek wstępny »Słowa stającego się ciałem«, »Słowa ukazującego się w ciele« i jest to prawdziwa historia dwóch wcieleń Boga” („Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

„Gdyby wcielony Bóg rozpoczął na poważnie swoją służbę już w momencie urodzenia, dokonując cudów i dając nadprzyrodzone znaki, nie posiadałby On istoty cielesnej. Dlatego Jego człowieczeństwo istnieje przez wzgląd na Jego cielesną istotę. Nie ma ciała bez człowieczeństwa, a człowiek bez człowieczeństwa nie jest istotą ludzką. W ten sposób człowieczeństwo ciała Boga jest nieodłączną właściwością ciała wcielonego Boga. Stwierdzenie, że »kiedy Bóg staje się ciałem, jest w całości boski i w żaden sposób ludzki« jest bluźnierstwem, ponieważ przyjęcie takiego stanowiska jest niemożliwe i narusza ono zasadę wcielenia. (…)


„(…) Człowieczeństwo wcielonego Boga istnieje po to, aby możliwe było wykonywanie normalnego boskiego dzieła w ciele. Jego zwykłe ludzkie myślenie utrzymuje Jego zwykłe człowieczeństwo i Jego wszystkie cielesne czynności. Można powiedzieć, że Jego zwykłe ludzkie myślenie istnieje po to, aby utrzymywać wszelkie działania Boga w ciele. Gdyby owo ciało nie posiadało zwykłego ludzkiego umysłu, Bóg nie byłby w stanie działać w ciele i nie byłoby możliwe wykonanie w ciele tego, co On musi dokonać. (…) Zatem wcielony Bóg musi posiadać zwykły umysł ludzki, musi posiadać zwykłe człowieczeństwo, ponieważ musi wykonać swoje dzieło w człowieczeństwie ze zwykłym umysłem. Na tym polega istota dzieła wcielonego Boga, zasadnicza istota wcielonego Boga” („Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).

Ze słów Boga Wszechmogącego widzimy jasno, że Bóg wcielony musi mieć normalne człowieczeństwo. Inaczej nie byłby wcieleniem Bożym. Na pozór wygląda jak zwykły, pospolity człowiek i nie ma nic nadnaturalnego w Jego człowieczeństwie. Jeśli więc mierzymy Chrystusa własną miarą, wedle naszych przekonań i wyobrażeń, nigdy nie zrozumiemy i nie przyjmiemy Chrystusa. Najwyżej uznamy Go za proroka przysłanego przez Boga. Jednego z wielu. Jeśli chcemy naprawdę poznać Chrystusa, musimy badać Jego słowo i dzieło, by zobaczyć, czy to, co wyraża, jest naprawdę głosem Bożym. Czy słowa, które wyraża, są manifestacją usposobienia Bożego i wszystkiego, co Bóg ma i czym jest? Czy Jego dzieło i prawda, którą wyraża, mogą zbawić ludzkość? Dopiero wtedy będziemy mogli poznać i przyjąć Chrystusa oraz być Mu posłuszni. Jeśli nie szukamy prawdy, nie badamy dzieła Bożego, nawet wtedy, gdy słyszymy słowa Chrystusa i widzimy Jego dzieło, to nie znamy Chrystusa. Nawet jeśli jesteśmy z Chrystusem od rana do nocy, nadal będziemy Go traktować, jak zwykłego człowieka, a to znaczy, że będziemy się przeciwstawiać Chrystusowi i potępiać Go. Naprawdę, aby poznać i przyjąć Chrystusa, musimy po prostu rozpoznać głos Boga i uznać, że to On dokonuje dzieła Bożego. Ale żeby poznać boską istotę Chrystusa, a w konsekwencji stać się prawdziwie posłusznym Chrystusowi i kochać praktycznego Boga, musimy odkryć prawdę w słowach i dziele Chrystusa, dostrzegać Boże usposobienie i wszystko to, co Bóg ma i czym jest, widzieć świętą istotę Boga, Jego wszechmoc i mądrość, widzieć, że Bóg jest miłością i doceniać Jego szczere intencje. Tylko tak możemy stać się prawdziwie posłuszni Chrystusowi i czcić w sercu praktycznego Boga.

Wszyscy wierzący wiedzą, że sposób, w jaki nauczał Pan Jezus, że słowo, które wyrażał, tajemnice Królestwa Niebieskiego, jakie odsłaniał, wymagania, jakie stawiał człowiekowi – wszystko to było prawdą, wszystko było głosem Boga. Wszystko to było przejawem usposobienia Boga i wszystkiego, co Bóg ma i czym jest. Cuda, których dokonywał – uzdrawianie chorych, wypędzanie demonów, uspokajanie wiatru i morza, nakarmienie pięciu tysięcy ludzi pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami, wskrzeszanie umarłych – to wszystko były przejawy władzy i mocy Boga. Ci, którzy wtedy poszukiwali prawdy, jak Piotr, Jan, Mateusz i Natanael poznali po słowach i dziełach Pana Jezusa, że jest On obiecanym Mesjaszem. Dlatego podążyli za Nim i otrzymali zbawienie. Tymczasem żydowscy faryzeusze, choć słuchali kazań Pana Jezusa i patrzyli, jak czyni cuda, wciąż widzieli w Nim pospolitego człowieka bez władzy, bez stanowiska. Dlatego ośmielili się bezwstydnie przeciwstawić się Mu i potępiać Go bez cienia lęku. W końcu popełnili największy grzech i przybili Pana Jezusa do krzyża. Historia faryzeuszy powinna nas skłonić do głębszej refleksji. Pokazuje ona jak na dłoni ich naturę – naturę antychrystów, nienawidzących prawdy i Boga, ujawnia głupotę i ciemnotę zepsutych ludzi. Obecnie wcielony Bóg Wszechmogący, tak jak Pan Jezus, dokonuje dzieła samego Boga, posiadając zwykłe człowieczeństwo. Bóg Wszechmogący wyraża wszystkie prawdy potrzebne do zbawienia zepsutej ludzkości. Dokonuje dzieła osądzenia, zaczynając od domu Bożego w dniach ostatecznych. Nie tylko sądzi i odsłania diabelską naturę zepsutej ludzkości i pokazuje prawdę o jej zepsuciu. Odsłonił też wszystkie tajemnice Bożego planu zarządzania, trwającego sześć tysięcy lat, w celu zbawienia ludzkości. Zarysował ścieżkę, krocząc którą ludzkość może się uwolnić od grzechu, zostać oczyszczona i zbawiona przez Boga. Ujawnił przyrodzone sprawiedliwe usposobienie Boga, wszystko, co Bóg ma i czym jest, oraz wyjątkową moc i władzę Boga…. Słowo i dzieło Boga Wszechmogącego to pełen obraz tożsamości i istoty Samego Boga. W tych dniach wszyscy, którzy podążają za Bogiem Wszechmogącym, usłyszeli głos Boży w słowach i czynach Boga Wszechmogącego, widzieli przejawy słowa Bożego w ciele i podeszli do tronu Boga Wszechmogącego, uzyskując od Boga oczyszczenie i doskonałość. Zaś ci ludzie religijni, którzy wciąż zaprzeczają Bogu Wszechmogącemu, opierają Mu się, potępiają Go, popełniają ten sam błąd, co żydowscy faryzeusze, bo traktują Chrystusa dni ostatecznych – Boga Wszechmogącego – jak zwykłego człowieka. Nie wkładają najmniejszego wysiłku w to, by poszukiwać i zgłębiać prawdy, które wyraża Bóg Wszechmogący. Kolejny raz przybijają Boga do krzyża, co gniewa usposobienie Boga. Jak widać, ten kto trzyma się swoich wyobrażeń i przekonań, a nie szuka ani nie zgłębia prawd wyrażanych przez Chrystusa, nie będzie umiał poznać głosu Boga, którym mówi Chrystus. Nie będzie umiał przyjąć dzieła Chrystusa ani być Mu posłusznym. Nigdy nie otrzyma Bożego zbawienia w dniach ostatecznych. Jeśli ktoś nie rozumie prawdy o wcieleniu, nie będzie umiał przyjąć dzieła Bożego ani nie będzie posłuszny dziełu Boga. Ktoś taki potępi Chrystusa, przeciwstawi się Bogu i prawdopodobnie otrzyma od Boga karę i przekleństwo. Dlatego aby uzyskać zbawienie Boże w ramach naszej wiary niezmiernie ważne jest poszukiwanie prawdy i rozumienie tajemnicy wcielenia.

z książki „Klasyczne pytania i odpowiedzi o ewangelia królestwa”


Zalecenie: Powtórne przyjście Pana Jezusa

Pan powrócił, wskazuje nam drogę do oczyszczenia się z grzechu





Nie wiedząc, czy jest w tobie takie zachowanie: widząc, że członkowie twojej rodziny mówią i robią rzeczy, które nie są zgodne z naszymi pomysłami, zawsze będziesz się zdenerwować, a nawet pokłócić z nimi; Gdy dzieją się jakieś rzeczy, które w grę wchodzą twoje interesy, mimowolnie potrafisz kłamać? Kiedy widzisz patrzeć na osobę odmiennej płci, którą lubisz, nadal możesz mieć pożądanie itp. Chociaż często odmawiasz różaniec, spowiadasz się i chodzisz do kościoła na mszę świętą i różaniec, nadal często grzeszysz, niezależnie od tego, czy jest to przestępstwo w zachowaniu, czy grzech w sercu. Czy martwisz się też, że jeśli nie możesz pozbyć się grzechu, po śmierci będziesz cierpieć z powodu czyśćca? Chcesz wiedzieć, jak powstrzymać grzeszyć?

Teraz nie musisz się smucić, ponieważ Pan już powrócił i jest wcieleniem Boga Wszechmogącego. On wyraża prawdę i dokonuje dzieła sądu i oczyszczenia ludzi oraz wskazuje nam drogę do oczyszczenia się z grzechu.

Bóg Wszechmogący mówi: „Pełne uwolnienie człowieka od wpływu szatana wymagało nie tylko tego, by Jezus wziął na siebie grzechy człowieka i stał się ofiarą za grzechy, ale także wymagało od Boga, aby dokonał większego dzieła, by całkowicie uwolnić człowieka od jego usposobienia, które zepsuł szatan. I tak, kiedy grzechy człowieka zostały mu przebaczone, Bóg powrócił w ciele, aby wprowadzić człowieka w nowy wiek, i rozpoczął dzieło karcenia i osądzania, które wynosi człowieka do wyższej sfery. Wszyscy ci, którzy podporządkują się Jego panowaniu, posiądą wyższą prawdę oraz otrzymają większe błogosławieństwa. Będą prawdziwie żyć w świetle oraz zyskają prawdę, drogę i życie” („Przedmowa” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). „W czasach ostatecznych Chrystus używa różnych prawd, by uczyć człowieka, obnażyć jego istotę, szczegółowo analizować jego słowa i uczynki. Te słowa obejmują różne prawdy, takie jak ludzki obowiązek, w jaki sposób człowiek powinien okazywać posłuszeństwo Bogu, w jaki sposób powinien okazywać Mu wierność, jak człowiek powinien urzeczywistniać zwykłe człowieczeństwo, a także mądrość i usposobienie Boże i tak dalej. Te słowa są w całości nakierowane na istotę człowieka i jego skażone usposobienie. W szczególności słowa, które pokazują, jak człowiek z pogardą odrzuca Boga, są wypowiadane w odniesieniu do tego, jak człowiek ucieleśnia szatana i siłę wrogą wobec Boga. Podejmując dzieło swego sądu, Bóg nie ujawnia natury człowieka w zaledwie kilku słowach. On obnaża ją, rozprawia się z nią oraz ją przycina przez długi okres czasu. Te metody obnażania jej, rozprawiania się z nią oraz przycinania nie mogą być zastąpione zwykłymi słowami, ale prawdą, której człowiek wcale nie posiada. Tylko takie metody mogą być uznane za sąd. Tylko poprzez sąd tego rodzaju człowiek może się podporządkować i w pełni przekonać do poddania się Bogu, a ponadto może zdobyć prawdziwe poznanie Boga” („Chrystus dokonuje dzieła sądu za pomocą prawdy” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”).


Dzięki słowom Bożym możemy zobaczyć, że Pan powróci w dniach ostatecznych, wyraża swoje słowo i dokonuje etapu dzieła osądzania, aby całkowicie zbawić ludzi od grzechu. Tylko dzięki osądowi i objawieniu słowa Bożego możemy poznać prawdą o naszym zepsuciu przez szatana oraz o naszym aroganckim, samolubnym, przebiegłym, chciwym i złym zepsutym usposobieniu szatana,a jednocześnie możemy również poznać świętą istotę Boga i Jego sprawiedliwe usposobienie, a także w naszych sercach zrodziła się cześć dla Boga. Czytając i praktykując słowa Boga, zbliżamy się coraz bardziej do Boga, a słowa Boga stają się naszym życiem i zastępują w nas wszelkiego rodzaju grzechy. W ten sposób wszystko, z czego żyjemy, to słowa Boga, a nasze zepsute usposobienia również uległy zmianie. Dlatego tylko przyjmując i doświadczając Bożego dzieła sądu i kary w dniach ostatecznych, możemy zostać oczyszczeni i zmienieni. To jedyna droga do pozbycia się niewoli grzechu.


Zalecenie: Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa

1/21/2021

Dramat muzyczny „Historia Xiaozhen” | Muzyka chrześcijańska 2019

 

 


Dramat muzyczny „Historia Xiaozhen” | Muzyka chrześcijańska 2019



Xiaozhen była kiedyś dobrą Chrześcijanką o czystym sercu, która zawsze postępowała szczerze w stosunku do przyjaciół. Jednak stali się oni jej wrogami, gdy zwęszyli w tym interes. Doświadczywszy tej tragedii, Xiaozhen została zmuszona do porzucenia swojego prawdziwego serca i wcześniej wyznawanych zasad. Zaczęła postępować wbrew swojemu sumieniu i dobremu usposobieniu i pogrążyła się w bagnie złego świata… Gdy Xiaozhen popadła w niełaskę i zaczęła kroczyć ścieżką demoralizacji, została zdeptana przez świat oraz pokryła się bliznami i sińcami. Zabrnęła w ślepą uliczkę. Kiedy Xiaozhen popadła w rozpacz i straciła wszelką nadzieję, szczere wezwanie Boga Wszechmogącego wreszcie obudziło jej serce i ducha…
Błyskawica ze Wschodu, Kościół Boga Wszechmogącego powstał z uwagi na ukazanie się i dzieło Boga Wszechmogącego, drugie przyjście Pana Jezusa, Chrystusa dni ostatecznych. Składa się z tych wszystkich, którzy przyjmują dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych i zostają zdobyci i wybawieni przez Jego słowa. Został on w całości i osobiście założony przez Boga Wszechmogącego i jest prowadzony przez Niego jako Pasterza. Na pewno nie został założony przez człowieka. Chrystus jest prawdą, drogą i życiem. Owce Boże słyszą głos Boga. Jeżeli czytasz słowa Boga Wszechmogącego, dostrzeżesz, że Bóg się pojawił.

1/20/2021

Pytanie 3: Mówicie, że Pan Jezus powrócił, więc dlaczego Go nie widzieliśmy? Zobaczyć to znaczy uwierzyć, a na plotkach nie można polegać. Jeśli Go nie widzieliśmy, musi to oznaczać, że On jeszcze nie powrócił; uwierzę w to, kiedy Go zobaczę.

 

Odpowiedź:


Boże ukazanie się oraz dzieło w dniach ostatecznych są takie, jak przepowiedział Pan Jezus. Są dwie części – Jego tajemne przyjście oraz Jego publiczne przyjście. Tajemne przyjście odnosi się do wcielenia Boga pośród ludzkości pod postacią Syna Człowieczego, aby wypowiedział swe słowa i wykonał swe dzieło dni ostatecznych. To jest Jego tajemne przyjście. Publiczne przyjście to Pan przychodzący jawnie na obłokach, czyli Pan przybywający z dziesiątkami tysięcy świętych, widzialny dla wszystkich narodów i ludów. Kiedy obecnie przynosimy świadectwo Bożemu dziełu sądu dni ostatecznych, wiele osób ma wątpliwości: „Mówisz, że Bóg się ukazał i wykonuje dzieło. Dlaczego Go nie widzieliśmy? Kiedy i jak Bóg wypowiada swe słowa? Czy ktoś nagrał Boże słowa, gdy On je wypowiada, czy też On daje je nam bezpośrednio? Dlaczego Bóg mówi wśród was wszystkich? Dlaczego nie słyszymy Jego głosu ani Go nie widzimy?”… Bóg ukazał się w Chinach, na Wschodzie. Wyraża swój głos i pracuje pod postacią wcielonego Syna Człowieczego. Nie ma w tym nic ponadnaturalnego. Bóg przyobleka się w zwykłe ciało. Ma wygląd zwykłej osoby i przemawia oraz działa pośród nas. Nie ma nic ponadnaturalnego. Niektórzy mówią: „Jeśli nie jest to nawet w najmniejszym stopniu ponadnaturalne, to czy jest On Bogiem, czy nie? Jeśli Bóg się ukazuje i pracuje, to Jego ukazanie się oraz dzieło powinny być ponadnaturalne”. Pozwólcie, że zadam wam pytanie: czy Pan Jezus był ponadnaturalny, gdy działał? Kiedy rozmawiał z Piotrem – czy mogli Go zobaczyć ludzie znajdujący się w innych miejscach? Kiedy ukazywał znaki i czynił cuda w jednym miejscu – czy w innych miejscach dało się to dojrzeć? Z pewnością nie. Pan Jezus był Synem Człowieczym w ciele, a Jego dzieło i Jego słowa nie były ponadnaturalne. Poza ukazywaniem przez Niego znaków oraz czynieniem cudów nie było niczego ponadnaturalnego. Dlatego ludzie w innych miejscach nie mogli usłyszeć Jego słów ani zobaczyć dzieła – tylko ci, którzy byli przy Nim, mogli je zobaczyć i usłyszeć oraz ich doświadczyć. To jest praktyczna oraz normalna strona Bożego dzieła. Zatem inne religie oraz inne wyznania nie wiedzą o dziele, które Bóg wykonał poprzez Kościół Boga Wszechmogącego w Chinach. Dlaczego? Bóg nie działa w sposób ponadnaturalny. Tylko ci, wśród których działa, są w stanie to zobaczyć i usłyszeć. Ci, wśród których nie działa, nie mogą słyszeć Jego głosu. Kiedy Pan Jezus wykonywał swe dzieło wśród ludu żydowskiego, czy my, Chińczycy, byliśmy w stanie je zobaczyć albo usłyszeć? Czy Brytyjczycy lub Amerykanie na Zachodzie byli w stanie je zobaczyć i usłyszeć? Czemu więc mieszkańcy Zachodu i Chińczycy na Wschodzie byli w końcu w stanie przyjąć dzieło Pana Jezusa? Ponieważ byli ludzie, którzy nieśli świadectwo, którzy głosili nam ewangelię i dali nam tę Biblię, która ma spisane słowa Pana Jezusa oraz Jego dzieło. Kiedy się modliliśmy do Pana Jezusa, Duch Święty wykonywał swoje dzieło i był z nami. Obdarzył nas łaską, więc zaczęliśmy wierzyć, że Pan Jezus jest Bogiem oraz Zbawicielem. Tak zaczęliśmy wierzyć. Mieszkańcy Zachodu mówią, że „Bóg ukazał się oraz działał w Chinach – dlaczego tego nie wiedzieliśmy? Dlaczego nie byliśmy w stanie tego zobaczyć i usłyszeć?”. Czy na to pytanie łatwo odpowiedzieć?


Czy w Biblii są Boże proroctwa na temat dzieła dni ostatecznych? Co Pan Jezus powiedział na ten temat? „Jak bowiem błyskawica pojawia się na wschodzie i jest widoczna aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24:27). Co to znaczy? Znaczy to, że dzieło Boże dni ostatecznych jest jak błyskawica ukazująca się na Wschodzie. Syn Człowieczy będzie działał na Wschodzie, pozwalając by mieszkańcy Wschodu pierwsi zobaczyli ukazanie się wielkiego światła, zobaczyli ukazanie się prawdziwego światła, zobaczyli ukazanie się Boga, a następnie, zaraz potem to wielkie światło zajaśnieje na Zachodzie jak błyskawica. To znaczy, że po tym, jak słowa Boga Wszechmogącego zostały wypowiedziane na Wschodzie, opublikowano je online i tak rozprzestrzeniły się na Zachód. Kiedy słowa Boga Wszechmogącego zostały opublikowane online? Wydanie chińskie ukazało się najpóźniej do roku 2007 lub wcześniej w 2005. Wydanie angielskie zamieszczono w Internecie zapewne w 2010. Słowa Boga są w sieci od tak wielu lat, jednak ilu ludzi ze świata religijnego weszło do Internetu, by je badać? Niewielu. Bardzo niewielu to robi. Boża droga oraz słowa, które Bóg wypowiedział, od dawna są dostępne online. Ludzie teraz zobaczyli, że słowa Boga Wszechmogącego są w sieci, więc dlaczego ci tak zwani oddani wierzący w Pana Jezusa ich nie badają? O co tu chodzi? Świadectwo Bożej drogi już zostało dane ludziom ze wszystkich narodów i regionów. Jeśli człowiek nigdy nie będzie badać Bożej drogi i Bożych słów, a w końcu przepadnie i pójdzie na zatracenie, to czyja to będzie odpowiedzialność? Kto jest odpowiedzialny za taki błąd? Czy to błąd Boga, czy człowieka? Człowieka! Dlaczego tak mówimy? Bo Pan Jezus dawno temu powiedział: „Czuwajcie więc, ponieważ nie wiecie, o której godzinie wasz Pan przyjdzie” (Mt 24:42), „O północy zaś rozległ się krzyk: Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” (Mt 25:6), „Moje owce słuchają mego głosu” (J 10:27). Pan Jezus powiedział to w wielu innych sytuacjach: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone” (Mt 7:7). Taka jest Boża obietnica, a Pan Jezus wiele razy wypowiedział się w ten sposób. Według słów Pana Jezusa, jeśli człowiek nigdy nie szuka Boga, a ilekroć słyszy, że ktoś przynosi świadectwo o Bożym przyjściu, nigdy nie przygląda się temu bliżej, a zamiast tego ślepo to potępia, wypowiadając się w taki mniej więcej sposób: „Wszyscy ci, którzy niosą świadectwo Bożego przyjścia, to heretycy oraz ludzie nieprawowierni”, to na taką osobę, która nie przyjęła Bożego dzieła aż do samego końca, oraz na inne jej pokroju – spadną katastrofy i umrą oni w spazmach swej kary w wyniku kataklizmów. Kogo należy winić? Wielu ludzi ze wspólnot religijnych jest podejrzliwych odnośnie tej kwestii. „Dlaczego Bóg nam się nie ukazał? Dlaczego się przed nami chowa? Dlaczego nie pozwoli nam się poznać?” Czy Bóg kiedykolwiek powiedział: „Gdy przyjdę potajemnie, aby pełnić dzieło, ukażę się i dam objawienie wszystkim ludziom”? Co Bóg powiedział? „Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę do ciebie jak złodziej, a nie będziesz wiedział, o której godzinie przyjdę do ciebie” (Obj 3:3). Zostało to przepowiedziane w Księdze Objawienia. Zatem jeśli my, jako wierzący w Pana, słyszymy, że ktoś przyniósł świadectwo, że „Oblubieniec przyszedł, Pan powrócił”, a nie angażujemy się w czynne badanie lub przyjęcie Bożego dzieła dni ostatecznych, to gdy ściągamy na siebie katastrofę i umieramy ukarani, nie możemy winić Boga. Powinniśmy szukać problemu wewnątrz siebie, by zobaczyć, w których aspektach nie zachowaliśmy się właściwie. Tylko to jest słuszne. Patrząc wstecz, jak przyjąłeś Pana Jezusa? Czy Pan Jezus do ciebie przyszedł? Czy ci się ukazał? Nie zrobił żadnej z tych rzeczy. Przyjąłeś Pana Jezusa, bo słyszałeś, że inni głoszą ewangelię i składają przed tobą świadectwo o Panu. Wiara w drogę pochodzi ze słyszenia o drodze, podczas gdy słyszenie o drodze pochodzi ze słów Boga. Teraz, gdy ktoś przyniósł ci świadectwo o tej ewangelii i fakcie, że Bóg powrócił, by wypełniać dzieło, że jest to Boża miłość, miłosierdzie oraz troska o ciebie – czy nie powinieneś tego tak zrozumieć? Tak powinna to rozumieć osoba pobożna. Zatem nie bądź arogancki przed Bogiem, nie myśl o sobie zbyt dobrze, nie myśl jedynie: „Kiedy Bóg przychodzi, to mnie powinien najpierw dać objawienia. To mnie powinien najpierw to objawić. Jeśli przyjdzie i nie objawi tego właśnie mnie, to nie jest Bogiem i Go nie uznam”. Co to za ludzie? Jakie błędy popełnili? Czy ośmielasz się zakładać, że gdy Bóg przychodzi, musi najpierw objawić to tobie? Na jakiej podstawie? Czy Pan ci powiedział: „Gdy przybędę, najpierw objawię to tobie”? Czy powiedział ci takie słowa? Czy myślisz, że jesteś ponad wszystkimi innymi na świecie, że jesteś najważniejszy, że najmocniej kochasz Boga? Czy jesteś nad wszystkimi innymi? Czy jesteś tak szczególnym stworzeniem? Czy ktoś taki w łatwy sposób może zostać zbawiony? Dlaczego Bóg musi dokonywać dzieła sądu w dniach ostatecznych? Czy dlatego, że skażony rodzaj ludzki nie nadaje się, by oglądać Boga? Cała skażona ludzkość ma usposobienie szatana. Wszyscy są szczególnie aroganccy oraz zarozumiali i wszyscy mają bardzo ekstrawaganckie pragnienia odnośnie Boga. Wynoszą się, są tylko trochę pod niebem, a wysoko ponad innymi, jakby byli ulubieńcami nieba. Ze skażonym usposobieniem tego rodzaju każdy, kto nie przyjął Bożego sądu i karcenia, nie nadaje się, by zobaczyć Boga.


z książki „Kazania i rozmowy na temat wejścia w życie”


Jest wielu ludzi, także wśród osób religijnych, którzy mówią: „Jeśli Bóg przyszedł, czemu Go nie widziałem? Fakt, że Go nie widziałem, jest dowodem na to, że Bóg nie przyszedł”. Jak to według was brzmi? Brzmi śmiesznie oraz absurdalnie. Czy możesz zobaczyć przyjście Boga? Umarłbyś, gdybyś zobaczył prawdziwą osobę Boga. Jak zatem przychodzi Bóg? Wciela się w formę Syna Człowieczego, który przemawia, aby zbawić rodzaj ludzki. Czy byłbyś w stanie rozpoznać wcielonego Boga, gdybyś Go zobaczył? Nawet jeśli byś Go zobaczył, to byś Go nie rozpoznał. Jest dokładnie tak, jak gdy przyszedł Pan Jezus. Wielu ludzi ujrzało Pana Jezusa, ale ilu z nich rozpoznało Go jako Chrystusa, Syna Bożego? Tylko jedna osoba: Piotr – i to dlatego, że Duch Święty go oświecił. Czego to dowodzi? Dowodzi to tego, że skażona ludzkość nie ma szans, by ujrzeć duchowe ciało Boga, gdy ma ona formę fizyczną. Gdybyś zobaczył Boże ciało duchowe, to byś umarł – nigdy nie zobaczysz Jego ciała duchowego. Umiejętność słyszenia głosu Boga jest już dość dużą łaską dla skażonego rodzaju ludzkiego. Ilu ludzi było w stanie usłyszeć głos Boga, gdy działał On w Wieku Prawa? Niewielu. Wiemy, że Hiob usłyszał Boży głos, ale czy zobaczył Bożą twarz? Nie. On po prostu usłyszał, jak Bóg Jahwe do niego przemawia spośród wichru, więc możemy powiedzieć, że słyszenie Bożego głosu jest równoważne z oglądaniem Jego twarzy. Mojżesz usłyszał, jak Bóg go wzywa, ale czy zobaczył Bożą twarz? Później zobaczył Boga od tyłu, ale nie Jego twarz. Więc gdy słyszysz, jak ktoś mówi: „Niesiesz świadectwo o tym, że Bóg przyszedł, ale dlaczego ja Go nie widziałem? Dlaczego nie mówiono o tym w telewizji publicznej czy radio?” Co myślisz o takim gadaniu? Jest bardzo dziecinne! Kto widział przyjście Pana Jezusa? Tylko kilkoro Żydów z tamtych czasów. Owi Żydzi z tamtego okresu, którzy w słowie Pana Jezusa usłyszeli Boży głos oraz autorytet i moc, naśladowali Go. Lecz ostatecznie ilu rzeczywiście uwierzyło w Pana Jezusa Chrystusa i Go naśladowało? Bardzo niewielu. Więc gdy Bóg wcielony przychodzi w dniach ostatecznych, odziany jak zwykła osoba, nie musimy widzieć twarzy tej osoby, aby zobaczyć Boże oblicze. W zamian za to, gdy słyszymy Jego głos i widzimy wyrażane przez Niego prawdy, powinniśmy je przyjąć, stać się im posłuszni oraz wprowadzać je w życie. Ludzie, którzy to robią, pozyskają prawdę i życie oraz zdobędą Boże zbawienie. Czy twierdzenie ludzi: „Muszę zobaczyć twarz Chrystusa, zanim Go przyjmę” da się obronić? Czy obraz Boga wcielonego może reprezentować Boże ciało duchowe? Czy obraz Pana Jezusa może reprezentować prawdziwy obraz Boga? Nie, nie może. Więc obraz, który przybiera wcielone ciało, jest chwilowy i wystarczy, aby ludzie zobaczyli, że jest On po prostu normalną, zwykłą osobą. Co najważniejsze, ludzie muszą przyjąć Boga wcielonego, słuchać Jego słów i przyjmować wszystkie prawdy, które On wyraża. Oto jest droga do otrzymania Bożej miłości oraz zbawienia! Jeśli nie słuchasz Jego słów i nie przyjmujesz wszystkich prawd, które On wyraża, to nie będziesz mieć relacji z Bogiem, nigdy nie zasłużysz na Bożą pochwałę. Wszystkie prawdy, które Bóg wyraża w trakcie dni ostatecznych, oczyszczają oraz zbawiają ludzi, a jako takie są one prawdami najbardziej kluczowymi. Ludzie, którzy ich nie przyjmują i nie wprowadzają ich w życie, na pewno nigdy nie dostąpią Bożego zbawienia.


z publikacji Rozmowy zwierzchnika

Filmy chrześcijańskie 2020 | „Posłaniec ewangelii” (Dubbing PL)

    Filmy chrześcijańskie 2020  | „Posłaniec ewangelii” (Dubbing PL) Chrześcijanka Chen Yixin od wielu lat wierzy w Pana i spotkało ją wiel...